Uznanie czy pieniądze?

Co dla Ciebie jest ważniejsze w biznesie? Uznanie czy pieniądze?

Biznes, to zbiór bardzo wielu decyzji, planów, działań i wizji. Jeśli zaczynamy prowadzić własną działalność gospodarczą pojawia się na naszej drodze wiele pytań i wątpliwości. Określamy nasze cele, zastanawiamy się do czego dążymy, jak duża powinna być w przyszłości firma, ile zatrudniać osób, z kim współpracować. Do tego dochodzą takie dylematy jak rozwój na rynkach zagranicznych i cała lista innych równie ważnych punktów do rozważenia.

Kiedy ktoś nas spyta, dlaczego właściwie zakładamy własną firmę, lub przyjmujemy dane stanowisko, bardzo często odpowiadamy: „ponieważ chcemy dobrze/lepiej zarabiać”. W naszych słowach najczęściej pojawia się właśnie argument dotyczący sfery finansowej. Teoretycznie wszyscy pracujemy dla pieniędzy. Nie zawsze jednak to, co wydaje się nam lub naszym bliskim, jest zgodne z prawdą. Czasem sami potrzebujemy uświadomić sobie, na czym nam zależy.

uznanie

Case study

Rozmawiałem kiedyś z klientem, na temat jego podejścia do pracy i planów zawodowych. Okazało się, że od dawna planuje on rozpocząć własną działalność gospodarczą, lecz tutaj w jego opowieści zaczęły się  pojawiać przysłowiowe schody. Za każdym razem, kiedy mówił mi o swoich pomysłach, równolegle każdy z nich negował, wyszukując automatycznie kilka argumentów „przeciw”. Z jednej strony chciał otworzyć własne studio projektowania wnętrz, z drugiej strony kalkulował, że potrzebuje do tego dużego wkładu finansowego. Jego aspiracją było stworzenie solidnego, rozbudowanego zespołu, z którym mógłby realizować duże zlecenia i tym samym dużo zarabiać. Wielkie powierzchnie, najwyższy standard, zagraniczni klienci, prestiżowe projekty. Wszystko to było jego celem i jednocześnie wymówką. Wynajęcie przestronnego biura, wyposażenie, oprogramowania, zatrudnienie kilku osób. Całość już od początku generowałaby bardzo duże koszty, dlatego też mój klient odwlekał swoje plany. Wszystko wydawało się nieosiągalne i zbyt wymagające. Po dłuższej rozmowie okazało się jednak, że można temu w pewien sposób zaradzić.

Na samym początku wcale nie trzeba przecież wynajmować biura, tylko wystarczy laptop, telefon i praca w domu. Pierwsze projekty można realizować na mniejszą skalę, działając jednoosobowo lub ewentualnie przy współpracy z jednym pracownikiem. Wszystkie te ogromne koszty początkowe z miejsca zostają tym samym wyeliminowane. Dopiero z czasem, metodą małych kroków, kiedy firma zacznie być stabilna i będzie się rozwijać, z czasem można powiększać zespół i aspirować do bardziej wymagających zleceń. Podczas naszej wspólnej pracy nad tą całą biznesową wizją, mój klient doszedł do wniosku, że chyba nie do końca chodziło mu tutaj o perspektywę dużych zarobków. Sam dostrzegł dopiero w tym momencie, że podświadomie zależało mu tak naprawdę na uznaniu, docenieniu i trochę podziwianiu przez bliskich i otoczenie. Pan Andrzej musiał od nowa przewartościować swoje cele, plany i zawodowe wizje.

Najważniejsze jest byśmy sami przed sobą odpowiedzieli na pytanie: Na czym mi tak naprawdę zależy. Po co mi ta firma. Czy chcę zdobyć uznanie, szacunek i podziw czy chcę zarabiać? 

To pierwszy krok do tego, by móc odnieść finansowy sukces. Jeśli podświadomie zależy nam na zrobieniu dobrego wrażenia i potrzebie uznania, wtedy nie będziemy koncentrować się na tym, by nasza praca przynosiła odpowiedni zysk! Te bardzo proste wnioski, tak naprawdę bywają niedostrzegane. Takie szczere ustalenie ze sobą samym – po co mi ta praca/ po co mi ta firma, pozwala także na zobrazowanie sukcesu naszej firmy. Jeśli nie będzie nam zależało na pieniądzach, to po pewnym czasie zaczniemy dokładać do interesu i nasza firma stanie się nierentowna.

Pamiętajmy też, że realizowanie czyichś oczekiwań nigdy nie zadziała na nas dostatecznie motywująco, a już na pewno nie przyniesie nam satysfakcji. Mój klient przez kilka lat szukał wymówek i argumentów tłumaczących jego bierność w tematyce własnego biznesu. Gdyby jednak zależało mu na stworzeniu silnej marki i stabilnego przedsiębiorstwa, które pozyskuje stałych klientów i zarabia z roku na rok więcej, wtedy mój klient szukałby sposobu! 

Kiedy czegoś bardzo chcemy za wszelką cenę zastanawiamy się jak to osiągnąć. Rozważamy różne możliwości i chcemy znaleźć sposób. Jeśli jednak nie mamy na coś ochoty, szukamy wymówek.

Zastanów się czym jest dla Ciebie Twoja praca i jakie masz oczekiwania względem niej. Może od zawsze marzyłeś o innym stanowisku lub własnym biznesie, ale…właśnie – czym jest dla Ciebie to przysłowiowe „ale”?

Przepis na szczęście Wyzwanie czy problem?

Zachęcam
do kontaktu